Czwartek po południu. Jedziemy do Dzierżoniowa, do Radia Sudety. Ciekawi jesteśmy tego, co tam zobaczymy. Na miejscu witają nas dziennikarze Janusz Mocarski i Tomek Dudlej. Razem z nimi wchodzimy do studia, siadamy za konsolą. Słuchawki, mikrofony, mikser – cały profesjonalny sprzęt jest w naszych rękach. Sprawdzamy, jak działa – nagrywamy nasze głosy, tniemy, odsłuchujemy. Efekty są zdumiewające. Niektórzy z nas za konsolą czują się jak ryba w wodzie – może to przyszli radiowcy?
Rozmawiamy o tym, jak powstają audycje radiowe. Skąd się bierze nagrania muzyczne, jak przygotowuje się je do emisji i jak rozgłośnia rozlicza się z wytwórniami za emitowaną muzykę. Ciekawi nas, czy zdarzają się w studiu wpadki. Dziennikarze mówią, że przydarza się to w każdej stacji; z reguły są to drobne zdarzenia, które świadczą o tym, że pracuje się faktycznie na żywo. Na koniec z żalem opuszczamy radio, ale wracamy z zaproszeniem na kolejną wizytę.